Oj działo się dzisiaj w Parku Bogackiego :) Pojawiło się wiele fantastycznych Pchełek i perełek. To dowód na to, że impreza zyskuje coraz większe zainteresowanie.Można było dziś usłyszeć wiele pozytywnych opinii i słów zadowolenia, za co bardzo dziękujemy.
Idea Pchlego Targu to przede wszystkim spotkanie z innymi ludźmi w niecodziennej roli sprzedawcy. Niecodziennej, bowiem większość z wystawców na co dzień zajmuje się czymś innym. Z drugiej strony jest to źródło skarbów, raj dla poszukiwaczy przedmiotów z duszą i historią. Coś, co dla jednego, stało się bezużytecznym gratem, dla innych nabiera zupełnie innego wymiary nowości i zaczyna żyć raz jeszcze od początku w innych rękach.
W zachodnich krajach wyprzedaże garażowe i flohmarki są na porządku dziennym. Ba! wręcz dziwne by było, gdyby nagle przestały istnieć! Idea wymiany czy sprzedaży za grosze rzeczy używanych jest nieoddzielnie związana z nowoczesnym ujęciem starego zwyczaju najprostszej ludzkiej interakcji sprzedawca - nabywca.
Nazwa Pchli Targ pochodzi z XVII
wieku najprawdopodobniej z Paryża, gdzie na jego przedmieściach odbywały się targi charakteryzujące się dużym obrotem towaru i niskimi cenami. Tak i u nas, buszując między stoiskami niekiedy za bezcen mogą nabyć prawdziwe rarytasy. O monotonię wystawianych rzeczy nie trzeba się martwić: od zabawek, ubrań, biżuterii przez książki, akwarele, ręcznie robione wydmuszki po prawdziwe skrzynie na skarby i urokliwe starocie.
W rozmowach z uczestnikami eventu można było usłyszeć pełen zapał i chęć kolejnych edycji Pchlego. Musimy poczekać do jesieni :) Trzeba dać czas kolejnym rzeczom w naszych garażach, piwnicach i strychach i by mogły dojrzeć do tego, by znaleźć się na Pchlim Targu za pół roku. Dołączmy do zachodnich krajów, gdzie tego rodzaju wydarzenia ściągają tłumy ludzi, cieszą się olbrzymim zainteresowaniem. Stwórzmy razem pewnego rodzaju tradycję i nadajmy Targom innego znaczenia.
Do zobaczenia na kolejnych edycjach!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz